Hej Kochani!
W końcu znajduję chwilę czasu by do Was napisać. W ostatnim poście wspominałam o tym, że wybieram się na Festiwal Kolorów do Wrocławia. Powiem tak, uczestniczyłam w tym wydarzeniu pierwszy raz. Pojechałam tam z dwoma przyjaciółkami. Byłyśmy bardzo ciekawe jak to wszystko wygląda na żywo.
Wcześniej, tylko oglądałam zdjęcia w internecie jak taki festiwal mniej więcej przebiega. I powiem jedno, naprawdę było warto. Festiwal zaczął się około godziny 15:00 na polu marsowym. Była tam jedna wielka rozłożysta scena, na której występowały różne zespoły muzyczne. Parę tysięcy ludzi zebrało się pod sceną. Tańczyli, śpiewali, skakali, krzyczeli atmosfera była naprawdę na poziomie. Pierwszy wyrzut proszkiem HOLI był około godziny 17:00... Widok, który zobaczyłam był cudowny wiele kolorów w powietrzu , wszystko się bardzo ładnie komponowało. W międzyczasie były rzucane kolorowe balony. Wyglądało to jeszcze lepiej niż na zdjęciach. A co najważniejsze ludzie dawali samą pozytywną energię, na każdej z twarzy gościł uśmiech!!! Niektóre osoby podchodziły po podpisy do innych np. na swoich koszulkach , nie ważne czy się znały czy nie.!
Pod koniec festiwalu na scenie pojawił się DJ. Tłum ludzi tańczących koło siebie, jakby na jednej wielkiej imprezie.. nie da się tego opisać. W międzyczasie poznaliśmy parę ciekawych osób. Między innymi początkujących youtuberów, którzy nagrywali filmik akurat z tego wydarzenia. Czas spędzony we Wrocławiu uważam za niesamowity. Za rok, jeżeli będzie również organizowane takie wydarzenie na pewno się pojawię. Zachęcam wszystkich do brania udziału w takich o to imprezach plenerowych, bo naprawdę warto!!! Niektórzy z Was mogli zobaczyć krótkie filmiki na moim snapie z Wrocławia. Jak mowa o snapie, to możecie mnie dodawać Siema115 Zapraszam!! Zdjęć nie jest zbyt wiele. Jakość fotek nie zadowala, ponieważ wszystkie nasze telefonu były w tym proszku :D! Wszystko dosłownie było zakurzone.
Miłego wieczoru!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz